Opisując obiekt tak interesujący jak kościół Matki Bożej Nieustającej Pomocy, warto dowiedzieć się, jaką miał historię, co wcześniej znajdowało się na jego miejscu i jak doszło do utworzenia właśnie w tym punkcie miasta kościoła katolickiego. Na miejscu obecnego kościoła stał niegdyś zamek. Nie zachowała się żadna rycina, grafika czy też inne przedstawienie wyglądu owego zamku. Informacje o nim też są raczej skromne. Wybudowanie budowli przypisuje się Bolkowi II w pierwszej połowie XIV wieku [1]. Był to obiekt dość dużych rozmiarów, złożony na planie prostokąta, z wewnętrznym dziedzińcem. Miała ona trzy lub cztery kondygnacje oraz głębokie piwnice. Od południa zamek oblany był stawami, a od północy – fosą. Warto również wspomnieć, że zamek ten posiadał doskonale wyposażoną zbrojownię, w której znajdowały się katapulty, proce, oszczepy, zatrute strzały itp. Niewiele wiadomo o wnętrzach i ich wystroju. Jedyną informacją jaka pozostała jest wystrój jednej z sal, w której znajdowało się malowidło przedstawiające bitwę pod Mochaczem w 1526 roku. Pisząc o zamku, nie można pominąć faktu, iż gościł on wiele znakomitych osobistości. Byli to między innymi: Książę legnicki Jerzy, Gustaw – syn króla szwedzkiego, Fryderyk V król Czech, król Franciszek I [2]. Nie trwało to jednak długo, gdyż zamek został znacznie zniszczony w czasie Wojny Trzydziestoletniej. Najtragiczniejsze skutki miał, natomiast, pożar z 14 października 1642 roku, którego dokonał rotmistrz Lattermann, komendant zamku mianowany przez generała Lennarta Torstenssona (1603-1651), który nadzorował rozbiórkę wieży zamkowej, a następnie siłami mieszczan naniósł do pomieszczeń drzewa, prochu itp. i podpalił ruinę [3]. Łunę ognia widać było na wiele kilometrów, a sam pożar trwał wiele dni.
W 1752 roku król Fryderyk II Wielki przekazał teren po zamku oraz plac przed nim gminie protestanckiej. Dnia 22 czerwca 1752 roku położono węgiel kamienny pod kościół ewangelicki. W latach 175-1756 wzniesiono typowy ewangelicki zbór – na planie prostokąta, o jednoprzestrzennym wnętrzu, emporami i pozbawiony architektonicznych dekoracji. W latach 1834-1835 dobudowano neogotycką wieżę autorstwa Friedricha Engelhardta Gansela, architekta kształcącego się u mistrza budowlanego Leitnera, który był twórcą wielu znakomitych budowli w Bolesławcu, między innymi wiaduktu. Natomiast, w 1835 roku zamocowano na wieży trzy 62-u centarowe dzwony. W 1885 roku zamontowano organy wykonane przez firmę Schlag ze Świdnicy. W latach 1900-1903 zainstalowano centralne ogrzewanie i oświetlenie gazowe. Po roku 1945 pozostał on w użytkowaniu Ewangelików, którzy nie mogli poradzić sobie z utrzymaniem tak dużego obiektu. Zbór ulega dewastacji i zniszczeniu. Rozkradziono wszystkie sprzęty, takie jak: organy, ławy, zegar wieżowy itp. W roku 1966 władze przejęły obiekt i urządzono w nim magazyn ampułek (dzisiejsze zakłady farmaceutyczne „Polfa”). Niestety, w wyniku zawalenia dachu i balkonów magazyn przeniesiono, a budynek ulegał dalszej dewastacji. Według ekspertów państwowych był on zniszczony w siedemdziesięciu procentach. Wtedy właśnie rozpoczęły się starania o przekazanie obiektu kościołowi rzymskokatolickiemu. Władze państwowe wydzierżawiły obiekt na 39 lat. Dekretem z 1 maja 1969 roku ksiądz kanonik Edward Bober został przydzielony do odbudowy i opieki nad kościołem. Odbudowa wymagała wielu pracy i wyrzeczeń ze strony księży i robotników. Dzięki tym staraniom już 1 maja 1970 roku powołano do życia nową parafię pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy stoi na miejscu dawnego zamku. Co ciekawe zamek ten położony był bardzo blisko miasta, a nie na terenie grodu kasztelańskiego. Obecna nazwa tegoż miejsca to plac Zamkowy i położony on jest na wschód od rynku. Obchodząc budowlę kościoła łatwo natrafić na fragmenty murów obronnych i ruinę okrągłej bastei, zwanej Belwederem. Idąc dalej wzdłuż owych murów , przy ich załamaniu zauważamy również niewielką barokową kapliczkę z widoczną na portalu datą 1778 rok. Obecnie kapliczka ta jest bardzo zniszczona, zaśmiecona i jest miejscem noclegów miejscowych bezdomnych. Nie jest w żaden sposób wykorzystana, choć jej mury są w bardzo dobrym stania technicznym Opisywany obiekt ma cechy zboru ewangelickiego, gdyż jako taki właśnie został odbudowany na ruinach zamku. Jest to budowla późnobarokowa, założona na rzucie prostokąta, z prostokątnym prezbiterium. Posiada on proste trójkątne szczyty i dwuspadowy dach. Wnętrze pokryte jest sklepieniem kolebkowy. Okna umieszczone są w dwóch rzędach. Portal nad wejść głównym ma proste, surowe cechy bez zbędnych ozdób, zdobień.
Wcześniej, zanim budowla uzyskała obecny atrakcyjny wygląd, była zupełną ruiną. Wskutek starań kurii arcybiskupiej, 31 lipca 1968 roku wydział do spraw wyznań przy prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej we Wrocławiu wyraził zgodę na wydzierżawienie obiektu kościoła rzymskokatolickiego. Umowa ta obejmowała 39 lat. Kuria arcybiskupia do koordynacji praw nad odbudową budynku wyznaczyła księdza proboszcza kanonika Edwarda Bobera. Pierwsze pieniądze na remont otrzymano dopiero 11 czerwca 1969 roku i wtedy właśnie zakupiono pierwsze podstawowe narzędzia. Wszystko to rozpoczęło intensywne prace. Ogromny wkład w odbudowę kościoła mieli sami parafianie, którzy do pracy przychodzili społecznie, nie oczekując wynagrodzenia. Do prac włączyły się również kobiety i siostry zakonne. One jednak pomagały, przygotowując posiłki. Jak widać tworzenie nowego obiektu wymagało wiele poświęcenia, pracy i wysiłku, Jednak właśnie dzięki temu już 23 grudnia 1969 rozpoczęto przygotowania do pierwszej mszy Świętej, a tym samym oddania nowej świątyni do użytku wiernych.
Wszystkie te starania zostały wynagrodzone, gdyż już 1 maja 1970 roku erygowano nową parafię pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jednak, co najważniejsze, odbudowany został wspaniały obiekt w równie atrakcyjnym miejscu. Jakże atrakcyjnym elementem otoczenia kościoła jest figura „Jezus przyjaciel dzieci”. Wykonano ją w 1902 roku z karraryjskiego marmuru przez Petera Breuera, rzeźbiarza i profesora Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Najpierw stała ona przed Domem Sierot, a następnie przeniesiona została na cmentarz komunalny. W 1998 r. dzięki staraniom księdza Bobera i kilku radnych, po otrzymaniu zezwolenia władz miejskich miasta Bolesławca i konserwatora wojewódzkiego z Jeleniej Góry, przewieziono ją z cmentarza na plac Zamkowy. Była ona mocno zniszczona i wymagała renowacji. W chwili obecnej jest dodatkowym atutem tego miejsca.
Dom pastora
Obok kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy dla potrzeb parafii wzniesiono w 1767 roku jednopiętrowy dom pastora. Wysoki mansardowy dach łamany, czterospadowy, nadaje temu budynkowi wielkość i przysadzistość w zestawieniu z potężnym kościołem. Budynek jest 3-kondygnacyjny, gdyż po jego renowacji nadzorowanej przez księdza Edwarda Bobera dodano jedną kondygnację, powybijano dodatkowe wejścia, zmieniono wygląd lukarn i ogólnie wyglądu zewnętrznego jak i wewnętrznego domu pastora. Elewacja frontowa dziesięcioosiowa z dwoma skromnymi barokowymi portalami o wykroju koszowym, podzielona lizenami na trzy części, z elewacjami bocznymi trzyosiowymi [4]. Na dachu umieszczono trzy piękne, umieszczone w równej odległości między sobą lukarny. W lewym dolnym narożniku pastorówki znajduje się kamień węgielny z datą erekcji: „Anno 1767 den. 28 September”. Budynek po II wojnie światowej stał pusty i zanim dostał go ksiądz Bober został podniszczony. W latach osiemdziesiątych jego renowację przeprowadzał konserwator – mgr Kapałczyński, a odbudowę projektował Andrzej Sekułowicz.
Wieża
Dla podkreślenia swej wiary oraz swego statusu w mieście protestanci postanowili dobudować do kościoła wieżę. Ogłoszono więc konkurs na projekt budowli. Wzięło w nim udział wielu wspaniałych i znanych architektów. Wygrał jednak młody dwudziestoośmioletni wówczas, Friedrich Engelhard Gansel. Mistrz owego młodzieńca – Leitner – również brał udział w tym konkursie, jednak uczeń pokonał nauczyciela.
Zamysł zakładał wybudowanie wieży w stylu gotyckim. Budowla młodego architekta różniła się nieco od założeń owego stylu. W gotyku wieże znajdują się na skrzyżowaniu naw lub wychodzą na ścianę frontalną. Musimy jednak pamiętać, że ta wieża połączona była ze zborem ewangelickim, a nie typową budowlą gotycką. Toteż jest ona jakby osobną, dostawioną częścią na zachodniej ścianie bocznej. Zachowany jest natomiast czworokątny kształt podstawy (trzy dolne kondygnacje), który zmienia się, pnąc się ku górze w ośmiobok (dwie górne kondygnacje).
Najwyższa ażurowa kondygnacja , zwieńczona sterczynami, podtrzymuje stromy hełm iglicowy. W wyżej wymienionym stylu, materiał, z którego wykonywano ściany, to cegła palona lub kamień ciosowy.
Zależnie od warunków miejscowych na północy budowano przeważnie z cegły, a na południu z kamienia. Wieża kościoła Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu wykonana jest z kamienia ciosowego.
Przyglądając się wieży, warto zwrócić uwagę na detale. Po lewej stronie od wejścia znajduje się kamień węgielny z tylko częściowo czytelnym napisem: „Der Grundstein… dem Jahr 1834 + 26 April”. Został on położony 26 kwietnia 1834 roku i zawiera dokumenty, skrypty, pamiątki. Na omawianej, siedemdziesięciotrzymetrowej [5] budowli wmurowane są dwie tablice. Jedna znajduje się na szczycie i jest ona poświęcona budowniczym. Widnieje na niej napis: „Dieser Thurm wurde durch den hiesigen Maurermeister E. Gensel Anno 1834 bis 1835 nach einer vor Ihm selbst entwortene Zeichnung erbeauf. Er erhielt fűr samtliche Handen…yer – Maurer – Steinhauer – Zimmertischler – Schleifer – Glaser – Klemptner – und Schmiede arbeiten die accordirte suma von 4700 Rthlr. Und 400 Pithlr fűr mehr geterligte. Schmiede und Fundament Arbeiten. Seine Mitmeister waren Zimermistr. Rőhricht welcher fűr das Gerűst 505 Rl besonders erhielt. Derselbe setz auch den Knopf und das Kreutz auf Tischlmstr Jacob sein i. D. Uhr Klempt. Schőnfeld, Schleifern, Appenzeller, Schmiedmeist Dohmel, Kuhn Weider, Gleiserm. Treiger. Alle von hier…“ [6]. Kolejny szczegół warty uwagi to medalion z łacińskim tekstem z chronogramem. W napisie tym niektóre litery są tożsame z cyframi rzymskimi. W dwóch pierwszych wersach dodane do siebie cyfry rzymskie dają nam datę 1752, czyli datę rozpoczęcia budowy kościoła ewangelickiego. Zaś pozostałe cyfry, z trzeciego i czwartego wersu, po dodaniu ukazują datę 1756, czyli ukończenie budowy. Tekst ten brzmi:
„paX InstrV Xit Vasta Vbi prlnClpls arX CaDlt araM QvaM fataLla post beLLa SaCrare Deo” [7]
Wieża jest bardzo okazała i dobrze prezentuje się na tle tamtejszej zabudowy. Szczególnie pięknie i dostojnie wygląda od strony placu Zamkowego, gdy stoi się tuż pod nią i patrzy w górę.
Wystrój wnętrza i jego zmiany
Wnętrze opisywanego obiektu założone jest na planie prostokąta z małym, również prostokątnym prezbiterium. W środku kościół podzielony jest pilastrami po obydwu stronach od wejścia głównego. Sufit stanowi sklepienie kolebkowe. Z trzech stron – nad wejściem głównym oraz po prawej i lewej stronie od niego, umieszczono dwie kondygnacje empor.
Oblicze wnętrza, wygląd prezbiterium, wielokrotnie się zmieniało. Podczas pierwszej mszy świętej, tj. w grudniu 1969 roku w kościele nie było typowego ołtarza. Stało się tak głównie dlatego, że wszystkie pieniądze przeznaczono na prace remontowe. W miejscu, gdzie stać powinien ołtarz, ustawiono tradycyjną szopkę bożonarodzeniową z dużymi figurami, a przy niej stół ołtarzowy wyciosany siekierą. Jednak już w rok później prace przy budowie głównego ołtarza zakończył plastyk – mgr Adolf Zdziarski z Krakowa. Ołtarz ten stanowił potężny, żelbetonowy krzyż, okładany mozaiką z ceramiki. Pod jednym z ramion owego krzyża znajdował się obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy namalowany na desce przez tegoż właśnie artystę. Po drugiej stronie wisiał herb miasta Bolesławiec.
W międzyczasie, tj. od początku 1970 roku, trwały prace remontowe, które polegały na przybijaniu trzciny na sufity i przygotowaniu ścian do tynków. Wtedy właśnie ściany miały jeszcze gładką fakturę i biały kolor.
W kolejnych latach, mimo prowadzonych jeszcze prac konserwatorskich, zaczęto kupować wyposażenie do kościoła. W roku 1977 zakupiono do kościoła neogotycki, drewniany ołtarz główny z tabernakulum i figurkami gipsowymi. Do kompletu doszły jeszcze dwa boczne, również neogotyckie, ołtarze (bez obrazów wewnątrz); dwa krzyże drewniane i piękny konfesjonał z drewna. Początkowo wszystkie te przedmioty zdobiły kościół Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu, ale trwało to bardzo krótko, gdyż były one przeznaczone do kościoła w Bożejowicach, tam też zostały przewiezione.
Po uzyskaniu zezwolenia 31 maja 1979 rok z Urzędu Wojewódzkiego, Wydziału Kultury i Sztuki oraz Konserwatora Zabytków rozpoczęto prace przy wykładaniu sufitu klepkami z drzewa modrzewiowego [8] . Tak też pozostało do dziś, co spowodowało, że cały niemal wystrój wnętrza budynku jest z drewna. Sprawia to wrażenie ciepła, ale również zmniejsza optycznie powierzchnię wnętrza.
Będąc w kościele warto przyjrzeć się pamiątkowym tablicom poświęconym Sybirakom i Matce Bożej. Na pierwszej z wymienionych tablic widnieje napis: „Związek Sybiraków w Bolesławcu w 55 rocznicę I masowej zsyłki. Gdzie są ich groby Polsko! Gdzie ich nie ma. Bóg i ty wiesz najlepiej. Pamięci Polaków zmarłych i zamęczonych na nieludzkiej ziemi. 10 II 1995.”. Na drugiej tablicy napisane jest: „Pamiątka Jubileuszu 600-lecia Matki Boskiej Częstochowskiej. Archidiecezja Wrocławska. Bolesławiec 26 VIII 1982”.
Warta obejrzenia jest również stojąca przy ołtarzu, zabytkowa drewniana chrzcielnica z XVIII lub XIX wieku. W stanie niekompletnym była ona używana jako kropielnic w kościele garnizonowym w Żarach, ale tamtejszy ksiądz podarował ją księdzu Boberowi. Ksiądz dziekan postarał się, aby dorobiono całą górną część.
Bardzo piękne i bogato wykonane wnętrze dodatkowo ozdabiają dwa ołtarze boczne wykonane z drzewa klonowego, które do kościoła wstawione zostały 3 marca 1985 roku. Wewnątrz nich umieszczone są dwa obrazy olejne namalowane na płótnie przez artystę Jerzego Masternaka z Kotowic koło Oławy. Jeden z nich przedstawia Chrystusa – Miłosierdzie Boże, a drugi Świętego Krzysztofa patrona kierowców.
Empory
Bardzo interesujący element wystroju wnętrza stanowią empory. Są one usytuowane nad wejściem głównym i po obydwu stronach na ścianach bocznych. Na bokach jest jedna kondygnacja balkonów, a nad wejściem dwie kondygnacje, w tym na jednej z nich znajdują się organy. W lutym 1971 roku rozpoczęto prace przy balkonach, gdyż wcześniej istniejące musiały być niemal w całości rozebrane. Były zgniłe i zawalone prawie w siedemdziesięciu procentach. Empory chóru i obydwu balkonów wykonane są z klepek z drzewa dębowego.
Organy
Instrument ten w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy pełni ogromną rolę z tego względu, iż przy parafii działa chór. Msze z ich udziałem są szczególnie piękne. Dawniej w opisywanym obiekcie stały olbrzymie organy wykonane w 1885 roku przez firmę Schlagów ze Świdnicy. Po roku 1945, gdy kościół zaczął niszczeć, pierwszy instrument został rozebrany. Stanowiły one łatwy łup dla drobnych złodziejaszków, którzy sprzedawali poszczególne części. Na Boże Narodzenie roku 1970 dzięki staraniom księdza Bobera zakupiono nowe organy elektronowe. Jednak prace przy ich budowie i składaniu trwały jeszcze kilka lat. W kościelnych kronikach autorka pracy znalazła wzmiankę, że 13 września 1976 roku przystąpiono do kontynuowania budowy nowych organów. Mogło to oznaczać, że zostały one przerwane na kilka lat. Prace te wykonywali bracia Stanisław i Bolesław Broszko.
Dzwony
Nieodłącznym elementem każdego kościoła są dzwony. To one właśnie nawołują ludzi do modlitwy, do przyjścia do świątyni, a także, w sytuacjach kryzysowych, informują o niebezpieczeństwie czy tragedii.
W kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu pierwsze dzwony zamontowano zaraz po wybudowaniu wieży, czyli w grudniu 1835 roku. Były to trzy dzwony o wadze 62 centarów, wykonane przez B. Pűhlera z Godnowa. Po raz pierwszy wierni mieli okazję usłyszeć je w noc sylwestrową 1935/36. Jednak jak i każdą dłużej użytkowaną rzecz, tak i dzwony z czasem trzeba było wymienić. Nastąpiło to w 1927 roku. Firma Geittner Sőhne z Wrocławia odlała trzy nowe dzwony z dwóch starych dzwonów. Dzwon Marcina Lutra bił w tonie B i ważył 62 centary. Miał on odlane przypisy w języku łacińskim i niemieckim. Ich treść to: „Soli Deo Gloria [9] i D. Martin Luther. Alles und in allem Christus. Allein durch den Glausen 1835/1927.“ Drugi dzwon nosił imię pastora Ernsta Gotlieba Woltersdorffa. Bił on w tonie D, ważył 40 centarów i miał odlany napis: „Soli Deo Gloria, Ernst Gotlieb Woltersdorff, geb. 30. Mai 1725, gest.17.Dez.1761.” Kolejny, trzeci i najmniejszy, nazywany Dziecięcym, bił w tonie E i ważył 16 centarów. Nosił on napis: „Soli Deo Gloria; Unseren Kindern. Lasset die Kindlein zu mir kommen” [10] . Ostatni, czwarty dzwon, nie miał odpowiednio brzmiącego tomu, gdyż był niedostrojony. Na jego zewnętrznej stronie było napisane: „ Die Freunde wie den Kummer spricht meine Stinne aus; się tőnt dem letzten Schlummer, się rust ins Gotteshaus, C Corda super terras revehor clangore tristitiam leniens funtera vestera sequor“. Niestety podczas II wojny światowej dzwony te zostały przetopione przez wojsko do celów militarnych.
Obecnie znajdujące się w kościele dzwony odlane zostały głównie dzięki księdzu Dziekanowi Edwardowi Boberowi. On to właśnie zmobilizował wiernych, którzy dostarczyli złom miedzi i mosiądzu. Materiał ten został przewieziony do Odlewni Dzwonów Eugeniusza Felczyńskiego w Przemyśłu i tam zostały wykonane dzwony. Największy dzwon poświęcony Matce Boskiej Nieustającej Pomocy o wadze 1650 kg wykonany został w tonacji D. Umieszczono na nim słowa: „IMIĘ MOJE MARYHE. Odmawiajcie różaniec i pokutujcie za grzechy.”. Po drugiej stronie widnieje napis: „Powołały mnie do życia szlachetne i ofiarne serca matek Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu staraniem księdza Dziekana Edwarda Bobera – Boże Narodzenie 1971”. Kolejny, średni dzwon poświęcony został Świętemu Wojciechowi. Waży on 960 kg i ma tonację F. Z jednej strony dzwonu jest napisane: „IMIĘ MOJE WOJCIECH – Wzywam do wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii”. Z jego drugiej strony odlano: „Z okazji powstania parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu – fundują ten dzwon OJCOWIE I KSIĘŻA, Ksiądz Dziekan Edward Bober, Ksiądz Kazimierz Jedliński, Ksiądz Stanisław Miętus – Boże Narodzenia 1971”. Najmniejszy z dzwonów o wadze 500 kg i tonacji G poświęcony został Maksymilianowi Marii Kolbe. Na nim właśnie umieszczone zostały słowa: „IMIĘ MOJE MAKSYMILIAN: Oświęcim + 14 VIII 1941 rok. Nikt nie może mieć większej miłości jak oddać życie za swoich przyjaciół. Na pamiątkę beatyfikacji męczennika Obozów Koncentracyjnych. O. Maksymilian Kolbe – Rzym 17 X 1971 rok. Młodzież Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu z Księdzem Dziekanem Edwardem Boberem. Boże Narodzenie 1971”. Uroczyste poświęcenie dzwonów odbyło się 24 lutego 1972 roku, a dokonał go ksiądz biskup doktor Wincenty Urban.
Przypisy:
1 M. Olczak, J. Moniatowicz, Bolesławiec, Przewodnik Historyczny, Moniatowicz Foto Studio, Jelenia Góra – Bolesławiec, 1998, s. 23.
2 Tamże., s. 24.
3 Tamże, s. 25.
4 Kronika parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu, tom I, s. 15, (Archiwum parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu, dalej Archiwum MBNP).
6 „Ta wieża została przez miejscowego mistrza budowlanego E. Gansela w roku 1834-35 według jego projektu wybudowana. Otrzymał on dla wszystkich rzemieślników pracujących sumę 4700 talarów i 400 talarów dla wykonujących fundament. Jego współpracownikami byli cieśla Rőhricht, który za rusztowanie otrzymał 505 talarów. Ten sam cieśla ustawił na szczucie wieży jabłko, a na nim krzyż; Mistrz stolarski Jacob, który wykonał zegar, Klempt, Schőnfeld, Mistrz szlifierski Appenzeller; Mistrz kowalski Dohmel, Kuhn, Weider, Treiger.” (por. M. Olczak i J. Moniatowicz, op.cit., s. 26).
7 „Tam, gdzie opuszczony zamek książęcy runął, pokój wzniósł ołtarz, który po niszczących wojnach poświęcony Bogu”. (por. M. Olczak i J. Moniatowicz, op.cit., s. 27).
8 Kronika parafii…, tom I, s. 5, (Archiwum MBNP).
9 „Chwała Bogu Jedynemu”.
10 „Naszym dzieciom. Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie”.